Rak piersi
Pani Marianna Angelini, mieszkająca w Rzymie, została poddana przed dwudziestu laty operacji wrzodu na lewej piersi. Po piętnastu latach, w sierpniu 1903 roku, była znowu zmuszona udać się po pomoc chirurgiczną z powodu podobnego obrzęku w tejże części ciała. Wskutek upartego zakażenia krwi, uzdrowienie było tylko pozorne i po czterech latach na tejże piersi znów ukazał się obrzęk, tym razem poważniejszy, gdyż lekarze uznali, że to rak i radzili trzecią operację.
Nieszczęśliwa dama cierpiała straszne bóle, które prawie obezwładniły jej lewe ramię. Wzywała więc pomocy wszystkich świętych w niebie. Pewnego razu, słysząc opowiadanie o Dziewicy z Lukki, poczuła natchnienie zwrócenia się do niej. Przyłożyła natychmiast jej obrazek z relikwią na chore miejsce i pełna ufności zaczęła trzydniowe nabożeństwo.
Od pierwszego wieczora dobroczynny sen, którego nie zaznała już od wielu dni, zamknął jej powieki, a nazajutrz rano, po przebudzeniu, jedno z jej dzieci, niewinna czteroletnia dziewczynka opowiedziała, że bardzo ładna młoda panienka ukazała się jej i obiecała uzdrowić mamę. Chora w rzeczywistości nie czuła bólu, a wezwany znowu chirurg oznajmił, że operacja była już niepotrzebna. Na dowód wdzięczności szczęśliwi małżonkowie ofiarowali na sprawę beatyfikacji swej niebieskiej dobrodziejki pieniężną kwotę przewyższającą ich dochody.
W: O. Germano Ruoppolo, pasjonista, Głębie duszy czyli Święta Gemma Galgani, Maria Vincit, Wrocław 2011.
W: O. Germano Ruoppolo, pasjonista, Głębie duszy czyli Święta Gemma Galgani, Maria Vincit, Wrocław 2011.